"Zjadasz garniec kiszonej kapusty, popijasz garncem zsiadłego mleka... i wnet depresja staje się najmniejszym z twoich zmartwień".
Istnieją
książki, które traktuje się jak najcenniejszy dar. Przyjaciela. Relikwię. Dla mnie takimi są wszystkie tomy sagi o Wiedźminie. Nie czytam ich na okrągło tylko dlatego, że chcę mieć przyjemność wracania do nich, nie kończąc każdego zdania z pamięci.
Do tej pory zakładałam jednak, że dla Sapkowskiego jest to już etap
zamknięty i trzeba się cieszyć tym, co jest, na wieki - nie mogę zatem
powiedzieć, że czekałam na cokolwiek nowego z utęsknieniem. Jakież było moje zdumienie,
gdy parę dni temu spadła na mnie bomba w postaci wiadomości, że nowa
książka o Wiedźminie ukaże się dosłownie za chwilę! Zamówiłam najprędzej jak się dało i voila!
Przedpremierowo - MAM! I czytam sobie,
mimo łakomstwa dozując tę przyjemność drobnymi kęsami, by starczyło na jak
najdłużej.
Jakże ja tęskniłam za Jaskrem i jego subtelnymi (patrz
pierwsze zdanie) mądrościami! :)
W międzyczasie wczoraj zrobiłam mojego pierwszego dyniowego stwora. Miałam
go tworzyć z dzieciakami siostry, ale okazało się to na tyle trudne, że
dzieci, znudzone, zajęły się sobą, a my pracowałyśmy w pocie czoła jak
jacyś drwale lub rzeźnicy, wyrzynając koślawe otwory i grzebiąc się we
flakach dyniowego plonu. Trud szczęśliwie się opłacił, bowiem spod naszych rąk wyszły
takie oto cudeńka, w wersji premium wbogacone przez siostrzeńca
kapuścianymi włosami :D
Potem zaś ruszyła zabawa w pląsające duchy, przy wtórze iście halloweenowych piosenek typu "Mydło wszystko umyje, nawet uszy i szyję" tudzież "Waka waka", oraz milusiego klekotania nakręcanej plastikowej szczęki :)
Ktoś jeszcze nie wierzy, że istnieją...?! |
A dziś... dziś spokój, zaduma, cisza. Jak zawsze w to święto - brakuje mi Dziadka. Chciałabym kiedyś w swojej własnej kwiaciarni robić dla niego piękne wiązanki. W podziękowaniu za wrażliwość na przyrodę i świat, którą we mnie wszczepił. Za zwracanie uwagi na pozornie błahe drobiazgi, które okazywały się naszymi małymi cudami. I za wiele innych rzeczy.
masz Sapkowskiego???!!!! wow, ja tez będe kupować!!!! narobiłas mi smaka;) piekny stwór;) ;) buziaki
OdpowiedzUsuńNa allegro są ciągle dostępne :) I przez paczkomat dostawa za 0zł :D Rany, jakąś kryptoreklamę uprawiam, haha, no ale mogę tylko polecić taki zakup :)
Usuńnie kupie przez alegro bo nie mam konta poczekam, spoko;) ale od dawna mam na to oko;) mam pytanie kiedys bloga pisała dziewczyna, kompletnie nie moge sobie przypomniec ani jej nicka ani bloga ale pamietam, że urodziła syna Tymka, miała małża co za granica siedział, kojarzysz?! plizzz kojarz i była z K-owa...
Usuńhttp://nadnatek.blogspot.com/ :)
UsuńSerio? Ja o tym, że będzie w ogóle, dowiedziałam się tydzień temu :D I z żalem stwierdzam, że już 1/4 za mną, buuu...
UsuńKen.G dzięki;) tyle się nazastanawiałam;) ja właśnie zamówiłam będę mieć jutro;) buziak;)
Usuńmam!!! sapkowskiego;)
UsuńRewelacja, co nie? :)))) Tylko tak mi żal, że zaraz skończę i znów pustka...
UsuńPrzyznam, że idea Halloween niezbyt do mnie przemawia, a kiedy do tego widzę zombiaki na ulicach, to już w ogóle :)))
OdpowiedzUsuńA 1 listopada lubię dlatego, że mogę wtedy przespacerować się nocą po Cmentarzu Rakowickim. W tym roku nie byłam, bo zasypała mnie robota, ale za rok na pewno pójdę.
Ja w tym nie dopatruję się żadnej idei, to czysta rozrywka :D Od zawsze wychodzę z założenia, że im więcej powodów do zabawy, tym lepiej, więc czemu się zamykać na coś innego. Zwłaszcza że dyniowe potwory są super :)
UsuńJa lubię, z czysto estetycznego powodu - bo wtedy wszystkie niemalże groby są przystrojone ;) I to morze zniczy... Pięknie. No i oczywiście wymiar duchowy, nie mniej ważny...
Ładne dynie ;)) Moja siostra także robiła pierwszy raz w życiu dynie dla swojego synka do przedszkola ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba się trochę namachać nożem, nie każdy się do tego w ogóle nadaje... Ale warto, satysfakcja przednia :D
UsuńPewnie, że tak ;)) Dobrze, że istnieje coś takiego jak YOUTUBE. ;]
UsuńA co, tam są porady robienia dyniowego stwora? :D Ja z gazetą robiłam ;)
UsuńTak, są tam porady ;)
UsuńAle fajne dynie :) Też robiłam w tym roku ale uschły mi dziady ;)
OdpowiedzUsuńO masz, a ja nawet nie wiem, bo u siostry zostały, i jakoś zawsze to oni byli u nas, a nie ja u nich ;)
UsuńWłaśnie kupiłem tą ksiązkę na prezent. Rozumiem, że polecasz i warto? :F
OdpowiedzUsuńhanibal
Błyskotliwa dedukcja ;) Przeczytaj to wreszcie sam!
Usuńkurna fuks, wszyscy tego Sapkowskiego czytają, kupują, jarają się jak pochodnie. Słucham, opowiedz mi o tym fenomenie, bo nikt mi nie chce wytłumaczyć jak się pytam, a chciałabym wiedzieć co Wam się tam najbardziej podoba :D :D Tylko szczerze, bo bardzo to rozkminiałam od dłuższego czasu :P
OdpowiedzUsuńPo co mam Ci opowiadać, przeczytaj, to zrozumiesz :) Tylko zacznij od opowiadań, dla mnie były najmniej ciekawe, ale trzeba, bo bez tego potem się nic nie zrozumie.
UsuńWstyd przyznać, ale ja nie przeczytałem ani jednej książki Sapkowskiego, jak i wielu innych współczesnych hitów. Jeśli już coś czytam to blogi ;-), literaturę i czasopisma fachowe i ewentualnie wracam do zczytanych po wielokroć klasyków... Podziwiam i gratuluję, że potrafisz znaleźć czas na nowe książki...
OdpowiedzUsuń:-*
Też lubię wracać do starych książek, ale jednak dobrze jest odświeżyć czasem umysł. Sapkowski jest absolutnie boski!!! Pozycja obowiązkowa!
Usuń