15 grudnia 2020

Podwójna osiemnastka

Tyle lat minęło, a ja ciągle tym samym się przejmuję, to samo mnie denerwuje, stresuje, smuci.

... ale też i cieszy, śmieszy, wzrusza... I, jak się okazało - potrafię się zakochać tak, jakby tych lat wcale nie było ;) Czyli jak na podwójną osiemnastkę przystało - i oby tak zostało :D 

(Choć w wieku 18 lat nie dorobiłabym swojemu chłopakowi kluczy do mojego domu, więc jednak jest jakiś znak upływającego czasu. Plus trochę zmarszczek, wielkie rzeczy ;) )