Nie zapalam jeszcze świec, czekam na Gwiazdkę z Nieba.
Taką prawdziwą, najcudowniejszą na świecie, najsilniej rozświetlającą i zwiastującą prawdziwe Dobro.
Wierzę, że wkrótce zaświeci, dla nas wszystkich.
Życzę Wam - i sobie również - byśmy ją dostrzegli, złapali i już nigdy nie pozwolili zblaknąć.
Wesołych Świąt!
Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuń:-*
Cudownych Świąt! :))
Usuń:*
Rozgwieżdżonych ;) :* A z K. się po prostu rozstaliśmy jakiś czas temu. Stąd ta tęsknota, melancholia, złość i inne stany przeplatające się ze sobą.
OdpowiedzUsuńJednak... Wiem, co czujesz, przerabiałam nie raz... Przykro mi. Ale jestem pewna, że ta decyzja będzie skutkowała czymś dobrym. Wierzę, że wszystko się ze sobą łączy, i że po okresie żałoby człowiek może swoje niepowodzenie przekuć w coś naprawdę świetnego. Wierzę też, że jest głęboki cel tych wszystkich doświadczeń i że go kiedyś zobaczymy, zrozumiemy i będziemy za niego wdzięczne. Takie oto małe wyznanie wiary w wigilię Wigilii ;) A teraz Ciocia Dobra Rada: na to najlepiej pomagają motywacyjne piosenki i piwo w dobrym towarzystwie, żadnych tam narzekań, płaczów z koleżankami, garbienia się i siedzenia w domu przed tv z filmami o miłości. Mordy, rozróby i tony absurdu to najlepszy repertuar , serio :) Jestem z Tobą!
UsuńPiekne zyczenia :)) oby nam sie pospelnialo ...
OdpowiedzUsuńWesolych swiat!
Pewnie że się pospełnia, musi to zrobić za cały mijający rok nadający się praktycznie tylko do śmieci ;) Wesołych!
UsuńMam nadzieję, że były wyjątkowe?
OdpowiedzUsuńTakie... normalnie. Może nie wyjątkowe, ale wcale tego od nich nie oczekiwałam :)
Usuń