Polecam wszystkim remontowanie w okresie luty-marzec. W tym czasie przypadają np. Walentynki, które są najlepszym dniem do zwiedzania Ikei w całym roku. To jedyne takie popołudnie, gdy Ikea jest po prostu pusta! Drugi znakomity dzień na spędzenie go w Ikei to Podkoziołek. Może nie aż tak jak Walentynki, ale naprawdę godny polecenia.
Ostatnio po prostu nie ma dnia, którego nie spędziłabym w jakimś sklepie o tematyce mieszkaniowo-budowlanej. W Ikei znam już chyba wszystkie skróty drogi do szaf, rozpoznaję bezbłędnie, który regał jest z której linii, w Castoramie mam obcykany dział drewniany, w Leroy oświetlenie, po Obi poruszam się z zamkniętymi oczami, bo jestem tam prawie codziennie, a w Media Markt, Euro RTV AGD i Saturnie znam na pamięć lodówki i pralki.
Remonty są takie rozwijające! Stałam się specem od rozwiązywania problemów. O problemach będzie oczywiście osobny post, o ile zmieszczę się w jednym :D Na tę chwilę głowę zajmuje mi jutrzejsza robota, w związku z czym np. wywiązała mi się dzisiaj taka oto rozmowa:
Czerwona: - Ale dużo tego wypływa? Ma dużą dziurę?
Przemo: - Dziura jest w sam raz :)
Czerwona: - Bo chodzi o to, żeby nie wypływało mocno poza szparkę :D
Przemo: - W tym, co ja mam, jest jakieś 4 mm rozwarcia ;P
Czerwona: - A są mniejsze?
Przemo: - Może jak się dokupi mniejszą nakładkę. Ale pewnie za ciasna dziura też nie może być, bo to jest gęste dosyć ;P
Czerwona: - Dobra, popytam panów o akryl do wąskich szparek :D
Na pewno się ucieszą. Jako i ja, gdy jednak będzie wypływać ;P
podziwiam, u mnie w domu wszystko sie sypie, odpada, rozpada, a ja niestety jestem laik.., pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńBez taty to ja bym tu na gołym betonie jeszcze była :D
UsuńZdrajco! :D Wycięte z kontekstu tak w ogóle :P
OdpowiedzUsuńByło wesoło? Było :) Byle tylko potem nie było tak, że każda niejednoznaczność będzie Ci się kojarzyła z remontem ;)
Jak wycięte, nic nie wycięte, tak właśnie się wypowiadałeś :D
UsuńZ perspektywy czasu wspominam ten remont jako coś trudnego, ale i bardzo radosnego, więc co mi tam, niech się kojarzy :D
Właśnie wycięte, tam więcej było, i Twojego też :P
UsuńWitaj majsterklepko! Miło widzieć nowy wpis! No i że remont posuwa się do przodu! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuń:*
Mozolnie, ale posuwa, powoli wychodzę na prostą, chociaż jeszcze dużo do załatwienia przede mną ;)
Usuń:*
Jak kiedyś (jeśli kiedyś) będę brać się za remonty, będziesz moim Mentorem i Mistrzem ;D
OdpowiedzUsuńNa początek polecam wszystkie złote myśli spisywać w jednym zeszycie i nosić go ze sobą WSZĘDZIE razem z miarką :D To podstawa sukcesu. Plus robić zdjęcia wszystkiemu, bo z doborem kolorów można dostać ciężkiej cholery :D
UsuńKogoś tu chyba bardzo remont pochłonął... ;)
OdpowiedzUsuń:***
O rety, gdybyś wiedział, jak bardzo...! Ale powolutku wracam do żywych :D
Usuń:*