22 kwietnia 2014

Poślizg na wodzie z dyngusa ;)

Nie życzyłam, to teraz życzę - niechaj zabrzmi Alleluja :)

7 komentarzy:

  1. Nikt tego postu nie zauważy, to sobie sama lajsnę komcia, a co :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczaki - druciaki ;-) Nie potrafiłem tego powyginanego stwora ustawić w rzeżusze (piękna odmiana)...

    :-*

    P.S. Co to znaczy "lajsnę", od jakiego słowa pochodzi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co w tym trudnego? Po prostu się ustawia i koniec :D

      O rety, znowu coś po poznańsku napisałam :D Lajsnąć czyli zrobić coś, zafundować sobie - w tym przypadku komentarz. Sprawdziłam, podobno pochodzi od niemieckiego słowa leisten, oznaczającego wykonywać, robić :)

      Jak tam? :*

      Usuń
    2. Mogłem się domyślić, że to z niemieckiego. Wstyd... A uczyłem się go lat kilka... Co do "jak tam" - odpowiadam - tak sobie, w każdej ze sfer. Stagnacja połączona z powolną realizacją zamierzonych celów. Wszystko powinno się wyjaśnić w przeciągu ok. pół roku...

      :-*

      Usuń
    3. Cierpliwy jesteś :D Ale nigdy nie piszesz o tych celach, ja nie wiem, po tylu latach... ;)

      Usuń