1 sierpnia 2013

Trzydniówka vol. 1

Stanowczo powiedziałam Bogu, że już wystarczy tego znęcania się nade mną i ma mi chociaż zesłać przepiękną pogodę, musi i koniec, nie ma w ogóle dyskusji. Tak też się stało :) Polskie morze powitało mnie słońcem i ciepłem; rodzina - pełnymi ulgi minami, wyglądałam bowiem dużo lepiej niż wtedy, gdy wyjeżdżali. Już pierwszego wieczoru podrywały mnie sympatyczne i bardzo seksowne chłopaki - oczywiście w tej chwili nie może być mowy o żadnym romansie, więc tylko sobie miło pożartowaliśmy. Podbudowało to nieco moje ego, a w następne dni zrelaksowałam się całkowicie. Duży w tym udział miały dzieciaki, z którymi na plaży nie szło się nudzić - ramię w ramię kopaliśmy w piachu jak wściekłe teriery, na przykład modyfikując fosę do rozmiarów basenu - harówa jak orka w polu, normalnie zrobiły mi się po tym zakwasy! Oprócz tego spałam, czytałam, biegałam, gapiłam się w wodę, no i oczywiście spiekłam się na czerwono, i to tak, że aż mnie czoło bolało! Głupota ludzka nie zna granic, zwłaszcza gdy w zimnym wietrze ma się wrażenie, iż słońce straciło właściwości grzewcze i prócz światła zupełnie nic nie daje. Daje ;)


W ramach terapii kolorem zostałam też zawieziona do absolutnie pięknego miejsca. Ogrody Hortulus w Dobrzycy to kompleks obejmujący centrum ogrodnicze, szkółkę roślin ozdobnych, kawiarnię i przede wszystkim - 28 ogrodów tematycznych, które mają na celu zainspirowanie zwiedzających - pokazanie im, jak na niewielkiej powierzchni stworzyć ogród w stylu japońskim, francuskim, angielskim, a także niestandardowo, w formie zakątka poruszającego określone zmysły. Znajdziemy tam ogrody kolorystycznie spójne, np. purpury i ognia, ogrody zapachowe, ogrody wodne, ogrody ziołowe itd. Dużą atrakcją są, dopełniające roślinność, rozmaite rekwizyty typu stylowe ławeczki, rzeźby, hamaki, altanki, pergole, mostki czy malutkie chatki. Prawdziwa uczta dla oka, ucha (śpiew ptaków, szumiące trawy, nawet kumkające żaby!), węchu i duszy :)


Ogrody Hortulus ze względu na swój nieodparty urok i piękno cieszą się ogromną popularnością, dlatego najprzyjemniej zwiedza się je po południu, gdy ewakuują się wszystkie wycieczki. Jedyny minus wyboru późnej godziny jest taki, że trzeba się nieźle zwijać, by obejrzeć wszystko, zanim nas nie wygonią. Opuszczałam to miejsce z prawdziwym żalem i niedosytem, oraz mocnym postanowieniem, że wrócę tam niebawem, by nasycić się głębiej - zwłaszcza że podobno planowana jest rozbudowa o nowe obiekty. 

A po powrocie do Poznania... zaczęłam przygotowywać się do kolejnego trzydniowego wypadu :)

25 komentarzy:

  1. Bajeczne zdjęcia :) Zazdroszczę Ci tego wypadu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia cudne, a morze.... mmm...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezmiennie zakochana jesteś w morzu, widzę ;) Ale rzeczywiście, ma w sobie niepowtarzalny urok...

      Usuń
    2. Niezmiennie :))) A do tego w jeziorkach, strumyczkach i wodospadach oraz, dla odmiany, w niekończącej się przestrzeni pól. Góry mnie jakoś ograniczają ;)))

      Usuń
    3. Ależ jak mogą ograniczać, kiedy ze szczytu widok tak niezwykły? :)

      Usuń
  3. Fajnie, ze udalo Ci sie odpocząć i zrelaksować :) zdjecia jak zawsze piekne :)
    Bardzo ładna kobieta jestes :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Chociaż na tym zdjęciu niewiele widać, hi hi ;)))

      Usuń
    2. Widać, wyzoomowalam se ;)

      Usuń
    3. Ahahaha,tego się obawiałam ;)

      Usuń
    4. Podpisuję się pod tym co wyżej - bo też użyłem zooma ;-) Piękna jak bogini z muszli i morskiej piany zrodzona! A jaka noga zgrabna i powabna! :-*

      Usuń
    5. Raju, bo popadnę w jeszcze większy niż zwykle samozachwyt ;))) Dziękuję, chociaż to gruba przesada, zapewniam ;)

      Usuń
    6. I bardzo dobrze! Samoakceptacja to podstawa sukcesu, w każdej ze sfer życia! Tak trzymaj! :-*

      Usuń
    7. Podobno tak, chociaż ja się obawiam, że skoro już teraz się tak podobam sobie, a życie zaczyna się po 30stce, to już wkrótce popadnę w nieuleczalny narcyzm i też będzie kłopot ;))) No ale w sumie co mi tam :D

      Usuń
  4. Też bym się nad morze wybrała... A ogrody cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przypuszczalnie jest tego sporo, tylko trzeba poszperać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. :) Ze wszystkich zdjęć (uroczych zdjęć) najbardziej kupiła mnie Twa stopa w piasku :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej podoba mi się zdjęcie wielkiej stopy i podpis :)
    Coś w stylu - tu byłam, na dowód odciskam stopę w piasku, róbcie zdjęcia, macie swoje 5 min :)

    hanibal

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak w Alei Gwiazd, tylko odcisk zmywalny ;) A stopa jest malutka, wypraszam sobie ;P

      Usuń
  8. Zdjęcia są super a te ogrody wspaniałe :-)

    OdpowiedzUsuń