Dziwnie jest zaczynać blog, kiedy się właściwie nigdy nie skończyło go pisać :) Ale ponieważ trzeba się jakoś godnie zakotwiczyć w nowym miejscu, ja, Czerwona, ślubuję, co następuje:
1. Pisać będę :)
2. Raczej na trzeźwo ;)
3. O seksie rzecz jasna.
4. I oczywiście dalej o kwiatuszkach (chyba nikt się nie łudził, że będzie inaczej? ;)).
5. O absurdach dnia codziennego.
6. Nocy codziennej również.
7. Prawie bym o PMSie zapomniała, cóż by to było za niedopatrzenie!
8. O bólu istnienia - kaliber pamiętników licealnych o jakże wdzięcznym wydźwięku typu "Życie jest podłe, wredne, kurwiaste i strzelcowe sobie w łeb" :)
10. Zachwyty, zachwyty, zachwyty!
11. Opisy spektakularnych dokonań w zakresie obsługi pojazdów mechanicznych (wiedzieliście, że oprócz Clio i Vincentego prowadziłam już Pandę, Skodę Octavię i Doblo? W Doblo nie sięgałam do pedałów, ale to tam drobiazg przecież ;)).
12. Nadużywanie emotikonek :)
13. I przekleństw - wszak "kurwa" to nasze narodowe słowo, a ja jestem patriotką :)
14. Przebłyski geniuszu - z rodzaju: "Gdyby ludzkość nie wynalazła wina... to ja bym je wynalazła :) Wynalazłabym i już :)".
15. Mądrości buddyjskie (chociaż nie wiem, czy jakikolwiek mnich podpisałby się pod taką, na ten przykład, Mądrością buddyjską nr 37 - tzn. zasadą PRS: Przytulanko, Ruchanko, Spanko :)).
16. I co tam jeszcze? Zapomniałam. Generalnie "stan wyjątkowy, zawsze smaczny i zdrowy". Nihil novi zatem :)
O, gdzieś zgubiłam punkt 9. Cóż, przyjmijmy, że przyczepił się do 6 ;)
No to się częstujcie!
Już miałam krzyczeć, że 9 punkt zjadłaś, ale jednak się opamiętałaś na koniec poniekąd odbierając mi możliwość pokrzyczenia.:P
OdpowiedzUsuńA poza tym dostopię zaszczytu i oficjalnie rozdziewiczam Ci bloga komentarzowo. Nie wieć blog Twój będzie otwarty!;)
Będzie, jako rzeczesz ;D Och, nie sądziłam, że znów dostąpię rozdziewiczania, zaprawdę już zapomniałam, jakie to uczucie ;)
UsuńWidziesz czego to można się spodziewać zaraz po rozstaniu z onetem... samych przyjemnych rzeczy.;)
UsuńHm, rozdziewiczanie nie zawsze jest synonimem przyjemności ;) Ale w tym przypadku Ci się udało, bo jest ;)
UsuńSzybka jesteś ;) wszystkie punty bez wyjątku mi pasują, pisz, pisz, pisz :)))
OdpowiedzUsuńTak u mnie działa wkurw. Szybko i intensywnie. Zresztą nie tylko wkurw ;D
UsuńW pewnych kregach moglabys zostac uznana za szczesciare ;)
UsuńOj no nie TO miałam na myśli, nad TYM to się akurat trzeba pomęczyć troszkę ;P
UsuńNo to witam w nowym miejscu, fajnie, że dołączyłaś do blogspota :)Będzie Ci tu dobrze, zobaczysz :)
OdpowiedzUsuńJuż widzę! :)))
UsuńBlogspot jest fajny. Twoja lista także :P
OdpowiedzUsuńNo jest, jest, już czuję, że jestem u siebie :) Haha, dzięki ;D
UsuńJestem! Blogspot - jak dobrze, że z miesiąc temu założyłem gmaila - choć na razie widzę, że blokady komentowania nie ma! A co będzie ze starymi wpisami i komentarzami? Uściski na powitanie! :-) :-* M.
OdpowiedzUsuńA propos starych wpisów i komentarzy - na "starym" blogu wyczytałem, że będziesz tam wpadać i coś czasem pisać, aby go utrzymać przy życiu. I dobrze. Tam będzie archiwum, tu nowe życie.
UsuńPozdrawiam!
Też tak to już odbieram, może ta zmiana przywieje jakieś inne dobre, kto wie :) Blokadę wyłączyłam od razu, zresztą na starym blogu też. Tak się tylko zastanawiam, czy Ty musisz byś Anonimowy, w sensie czy nie da się ustawić Twojego nicka bez logowania? Bo nie chcę nikogo zmuszać do logowania, a z kolei ta anonimowość mi jakoś tak nie pasuje, przecież powinieneś być M. :)
UsuńWitam w nowych progach :))) :*
U góry będę anonimowy, na dole M. :-) A czasem na pewno się zaloguję. Cieszę się, że Twoja przerwa w blogowaniu trwała tak krótko, no i że cieszysz się nowym blogiem. Dziękuję za powitanie w nowych progach, będę gościł jak dawniej - często i miejmy nadzieję merytorycznie!
Usuń:-)
Sprawdzam
UsuńSprawdziłam dla Ciebie :) Wystarczy, że wybierzesz sobie zamiast Anonimowy - Nazwa/adres URL, i wpiszesz swój nick, a potem zrobisz "dalej". I już możesz pisać pod własnym nickiem, sama to właśnie niniejszym robię, a jestem wylogowana z gmail :)
UsuńTeż się cieszę, ale nie usiedziałabym w takim zawieszeniu, dostałam powera, stwierdziłam, że muszę działać i tak poszło piorunem :) Chociaż napociłam się nieludzko przy dobieraniu kolorów i edytowaniu wszystkich ramek! Ale warto było :)
Zatem pierwsze pozdro po przeprowadzce! :)
Sprawdzam!
Usuń:-*
Działa! Też o tym myślałem, ale już nie chciało mi się eksperymentować - nie mam aż takiego powera jak Ty!
UsuńPozdrowienia z podpisem.
Hihi! Zamiast godziny 10.26, przy notce system pokazuje 01.26... Ciekawe.
Usuń:-*
Oj, dobrze, że mi powiedziałeś, chciałam to sprawdzić, bo już kiedyś u kogoś czytałam o problemach z godziną publikacji, i wyleciało mi z głowy. Miałam ustawiony czas pacyficzny ;D Czyli chyba minus 8h ;))) Fajnie widzieć Twój podpis tam, gdzie trzeba. Nie żebym była perfekcjonistką, ale chciałabym, żeby wszyscy się tu czuli komfortowo :)
Usuń:*
Sprawdzam czas! Perfekcjonistko ;-)
UsuńJak widać - jest OK! Dobrej nocy!
UsuńHaha, jestem perfekcjonistką, ale tylko w kwestiach estetycznych. W innych panuje twórczy chaos ;)
UsuńWielobarwnych snów :)
Taaa, Ty i chaos! Ty nie widziałaś prawdziwego chaosu, więc masz wypaczone jego pojęcie, Ty maksymalnie uporządkowana wzorcowa przedstawicielko ziemi poznańskiej... ;-)
UsuńPozdrowienia i :-*
Hahaha, wiecznie spóźniona i zawsze o czymś zapominająca, taaak, to się nazywa porządek ;)
UsuńPozdro kolorowe!
hahaha, no to czekam z niecierpliwością na posty o seksie :P
OdpowiedzUsuńJa czekam z niecierpliwością na seks ;))) A widoków ni ma, buuuu ;)
UsuńMożna teoretyzować :P
UsuńTeorię to ja znam od dawna ;)
UsuńA mało to chodzi bezpańskich panów?:P
UsuńNie wystarczy, że będą bezpańscy ;)
UsuńWitamy w gronie Blogspotowiczów. :) Tutaj jednak najłatwiej. ;)
OdpowiedzUsuńFajnie tu u Ciebie. Tak... Czerwono. :) I bynajmniej nie o kolor mi chodzi. :)
Chyba faktycznie najłatwiej :) I jest wreszcie czcionka, jaką chciałam, moja ukochana Verdana, hi hi, wiem, jestem rąbnięta ;))) Dzięki! I wiesz co, dziwne to, ale czuję, jakbym wróciła z nowymi siłami. Jakby ta zmiana zmieniła też chęć pisania na znacznie większą. Jak długo się ta tendencja utrzyma, zobaczymy ;) Ale grunt, że się tu podoba, Wam i mnie :)
UsuńNoooooooooo! Pięknie! Jak w starym domu z nowymi mebelkami :)))
OdpowiedzUsuńTylko ile ja się napracowałam nad zbijaniem, tych mebelków, żeby dom wyglądał na stary...! ;) Dziękuję, dodam nieskromnie, że też mi się podoba ;)
UsuńSię domyślam :)))
UsuńA co to Ty tam masz na samej górze, przy słowie "remember"? Wygląda... hm... nie wiem sama, jak wygląda, mnie się trochę kojarzy ;))) ale najważniejsze, że dumam od jakiegoś czasu, jak takie coś zrobić i czy w ogóle mogę, skoro mój blogasek taki pozamykany :)))
To się zwie favikona, jest do zmienienia z poziomu ustawień bloga, konkretnie z układu bloga. Mój w powiększeniu wygląda trochę jak ośmiornica lub układ krwionośny ;D Ale jak Ci się kojarzy, to też dobrze, pasuje do mnie hi hi ;)
UsuńJestem i ja :)) No to chlup w ten dziub w nowych progach, bo tak o suchym pysku nie będę siedzieć :P
OdpowiedzUsuńantylia
Czekaj, flachę wyciągnę tylko... Jest, no to do dna! :D
UsuńJakbyś nie miała, to ja mam winko i inne likiery :D
UsuńAaa i malinówka się produkuje!
antylia
O rety, to może ja przyjadę :D Kochana, jeśli chcesz się podpisywać swoim nickiem, to wystarczy, że wybierzesz sobie zamiast Anonimowy - Nazwa/adres URL, i wpiszesz swój nick, a potem zrobisz "dalej". I już możesz pisać pod własnym nickiem :) Sprawdziłam :)
UsuńCzas sprawdzić :) ja konto na googlach mam, ale nie loguję się o ile nie trzeba wchodzić w ten sposób :D
UsuńPrzyjedź, przyjedź, zabiorę Cię na pierniki!
Działa :) Wiesz, ja ostatnio nie jadam nic czekoladowego przez wzgląd na cerę ;) Ale dam się zabrać na coś innego ;)))
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńA ja bym powiedziała jak w nowym domu ze starymi, swojskimi mebelkami :)
W sumie racja ;)
UsuńO to to to tez wlasnie chcialam powiedziec :) Fajnie ci wyszlo czerwona, a ja sie tylko zastanawiam gdzie mi uciekl tydzien???
UsuńNo taka mialam nadzieje, ze sie tu przeprowadzisz! Teraz mam Was juz wszystkie na miejscu!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, już się chyba niewiele onetowiczów ostało ;)
Usuńpozostaje mi napisac brawo!;)) z podziwem wielkim;p
OdpowiedzUsuńa i jak wspomniałaś o kwiatuszkach, to mi sie motylki i pszczółki skojarzyły;))
Skojarzenie jak najbardziej prawidłowe, odruch ze starego bloga zachowany, jest dobrze ;D
UsuńJak o seksie, to ja chcę Cię mieć w ulubionych! ;) Ale mój śmieszny portal od dwóch dni kategorycznie odmawia wprowadzenia zmiany w adresie linku do Ciebie. Cóż... Potrzebuje więcej czasu na akceptację zmian ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
tubycie.bloog.pl
Albo ćwiczy Twoją pamięć ;)
UsuńO, czyżby ktoś był niewyżyty? Mnie i tak nie przebijesz w tej materii ;)
A z innej beczki, takiej informacyjnej - jeśli nie chcesz pisać jako "anonimowa", wystarczy, że wybierzesz sobie zamiast Anonimowy - Nazwa/adres URL, i wpiszesz swój nick, a potem zrobisz "dalej". I już możesz pisać pod własnym nickiem :)